Robert Zych i Ryszard Staszewski to ikony lęborskiego tenisa stołowego, od których rozpoczęła się historia wyczynowego tenisa w naszym mieście. Przez lata ich osiągnięcia i poziom sportowy wyznaczały standardy dla kolejnych pokoleń zawodników. Ich historię w pierwszej części artykułu przybliży Zygmunt M. Lisiecki.
Ulica Jedności Robotniczej 8 (obecnie rotm. Witolda Pileckiego), Zwycięstwa 34, Zwycięstwa 31, Zwycięstwa 35, łączka przy stawku opodal dworca kolejowego. Miejsca w Lęborku, leżące blisko siebie. Na pozór nie ma między nimi logicznego związku. Jednak, krótko po wojnie, połączy je aktywność dwójki chłopców, później młodzieńców i okaże się ważna dla wyczynowego tenisa stołowego w Lęborku.
W leżącym na Ziemiach Odzyskanych mieście osiedlają się Polacy z różnych zakątków Polski i Kresów Wschodnich. W 1945 roku razem z rodziną przybywa z Wołynia Ryszard Staszewski (ur. w 1934 roku w Aleksandrii pow. rówieński). Zamieszkują w kamienicy przy ul. Zwycięstwa 34.
Z lubelszczyzny w 1946 roku z rodzicami przyjeżdża Robert Zych (ur. w 1935 roku w Izbicy pow. krasnostawski). Otrzymują mieszkanie przy ul. Jedności Robotniczej 8.
W tym czasie Staszewski wraz z rówieśnikami toczy już zacięte piłkarskie boje na wspomnianej łączce przy pobliskim stawku. Nie mają sprzętu. Grają zwykłą szmacianką, niektórzy boso. Grają codziennie. Jest w tym pokoleniu niezwykła potrzeba ruchu, sportowej rywalizacji na powietrzu.
W 1947 roku podchodzi do nich drobny 12 letni chłopiec. Gdy wyszedł z ulicy Jedności Robotniczej, miał jak na dłoni grających. To Robert. Gdy zapytał, czy może się przyłączyć, potwierdzili. Jego smykałkę do piłki mogą ocenić dopiero kiedy mama Ryszarda sprezentuje im prawdziwą piłkę i gra stanie się bardziej techniczna. Robert i Ryszard są bardzo uzdolnieni ruchowo, a ich zrodzona na łączce sportowa przyjaźń przetrwa lata. W przyszłości zawsze wspólnie reprezentować będą kolejne kluby tenisa stołowego. Na razie jest piłka nożna.Trafiają do drużyny trampkarzy Kolejarza Lębork. Pierwszy gra na środku ataku, drugi na skrzydle. Zarówno na łączce, jak i na prawdziwym boisku Robert ujawnia niepospolite umiejętności dryblingu. Jest sprytny, zwrotny.
- Niesamowicie kiwał - ocenia dzisiaj Staszewski.
Przygotowanie ogólne, wypracowana koordynacja ruchowa, przydadzą się im w przyszłości. Ryszard okaże się również talentem w kolejnej dyscyplinie. Zaczyna grać w hokeja i jako najlepszy łyżwiarz Szkoły Podstawowej nr 4 zostaje oddelegowany na dwutygodniowy obóz do Katowic. Otrzyma tam od trenera propozycję dołączenia do kadry narodowej juniorów. Jest jednak warunek, którego spełnić nie może. Musiałby zamieszkać na Śląsku. Na to nie otrzyma zgody rodziców. Kierunek łyżwiarski jednak kontynuował. Rzecz zupełnie w Lęborku niebywała – utworzył później z Danutą Finkowską, dobrą, niezwykle elegancką parę w jeździe figurowej na lodzie. Trenowali na zamarzniętych rozlewiskach przy stacji uzdatniania wody, jeździli na jezioro Lubowidz.
Robert Zych nie porzucił piłki nożnej. Występował później w pierwszym zespole Kolejarza w A klasie, a następnie okresowo, wraz ze starszym o trzy lata bratem Januszem, w III lidze. Grał na środku ataku. Boisko przy LO było wtedy piłkarską areną. Zwinnemu i ruchliwemu Robertowi trudno było odebrać piłkę, a gdy na pustynnych podbramkowych miejscach powstawał tłok, to wśród wznieconego pyłu często z piłką ostatecznie pojawiał się włąśnie on. Trochę wbrew swojemu domagającemu się ruchu temperamentowi, dobrze grał w szachy.
- Obok niego grali lepsi: Franciszek Obolewski, Jan Janikowski, Jan Frąckowiak, Ludwik Cholewiński, Zbigniew Skrzypkowski, ale Zych występował w turniejach i liczył się w mieście – wspomina znakomity lęborski szachista, mistrz FIDE, Jerzy Kot.
Wszystko, o czym piszemy ułatwiało obu zawodnikom dobry początek i rozwój w dyscyplinie dla nich najważniejszej. Okazał się nią tenis stołowy. Otwarty w 1949 roku Dom Harcerza przy ul. Zwycięstwa 31, przyciągnął ich tym, że wstawiono tam stół do tenisa stołowego. Spędzają przy nim dużo czasu. Początkowo grają rakietkami pokrytymi papierem ściernym, następnie zazwyczaj produkowanymi przez Wytwórnię Sprzętu Sportowego WESSA w Łodzi deskami pokrytymi gumą czopową.
Później przenoszą się do świetlicy Kolejarza przy ul. Zwycięstwa 35. Ich gra nabiera stopniowo charakteru wyczynowego. Do trenujących dołączają utalentowani bracia Cepińscy: urodzony 3 sierpnia 1937 roku we Lwowie Roman i urodzony tamże 19 kwietnia 1941 roku Włodzimierz, mieszkający przy ul. Polskich Marynarzy 1.
Zych i Staszewski zaczynają starty w kole sportowym należącym do Zrzeszenia Sportowego Ogniwo. Trwają krótko, a samo zrzeszenie zostaje w 1954 roku rozwiązane.Warto odnotować jednak start Zycha 5-6 grudnia 1953 roku w rozegranym w Gdańsku turnieju o puchar Zarządu Okręgowego Związku Zawodowego Pracowników Państwowych i Społecznych. Wśród reprezentantów 20 kół ZS Ogniwo zajął drugie miejsce i zasygnalizował już swą obecność w wybrzeżowym tenisie.
W 1954 roku Kolejarz Lębork tworzy sekcję tenisa stołowego. W klasie B rywalizują w grupie I z drużynami: Kolejarza Wejherowo, Kolejarza Arki Gdynia, Spójni CPN Gdańsk, AZS Politechnika Gdańsk i LZS Osowa. Podstawowy skład zespołu stanowią: Robert Zych, Ryszard Staszewski i Włodzimierz Cepiński, który wygrywa rywalizację ze starszym bratem Romanem. Gdyby pokusić się o ranking leborskich tenisistów, to w tym okresie wyglądałby on właśnie tak. Na piątym miejscu należałoby umieścić Bogusława Wołocznika.
Zespół gra dobrze i efektem tego jest awans do klasy A, a następnie do klasy wojewódzkiej. Struktura organizacyjna polskiego tenisa stołowego jest wtedy inna i ponad klasą wojewódzką jest tylko Liga Tenisa Stołowego – najwyższy państwowy szczebel rozgrywek. Awansować można do niej poprzez zdobycie mistrzostwa okręgu i przebicie się przez dodatkowe turnieje eliminacyjne.
Praca treningowa przynosi progresję wyników. Stają się widoczni na sportowych arenach.
Robert Zych jest drugi w mistrzostwach okręgu Zrzeszenia Sportowego Kolejarz, rozegranych w lutym 1954 roku w ośrodku szkoleniowym PKP na gdańskich Stogach. W tym samym miesiącu zostaje mistrzem Polski Zrzeszenia. 18-19 grudnia tego roku, wśród ponad 300 zawodników, zajmuje 3. miejsce w turnieju o Puchar Wybrzeża zorganizowanym z okazji 500-lecia powrotu Gdańska do macierzy. Za swoją postawę zostaje wyróżniony w gdańskiej prasie. Zwycięża członek kadry narodowej Sławomir Dembowski (AZS Lublin), przed Janem Grubą (Start Gdynia).WKKF podsumowując współzawodnictwo okręgu gdańskiego mężczyzn za rok 1955 umieścił Roberta Zycha na czwartym miejscu, za Grubą (Start Gdynia), Janiakiem (Stal Gdańsk) i Niedziałkowskim (Start Gdynia).
Ryszard Staszewski w lutym 1956 roku zajmuje 4. miejsce w mistrzostwach Wybrzeża, rozegranych w Ośrodku Sportowym Stali w Gdańsku z udziałem 165 zawodników. Przed nim jest tylko trójka Startu Gdynia: Gruba, Kleinschmidt i Niedziałkowski.
W sezonie 1957 Zych i Staszewski rozpoczynają występy w Gedanii Gdańsk i w tym zespole klasy wojewódzkiej grać będą do roku 1960. Trzecim zawodnikiem jest najczęściej, mająca zgodę PZTS na występy na pozycji mężczyzny, mistrzyni Polski z roku 1955 Magdalena Skuratowicz–Kucharska. Zespół notuje świetne występy, m. in. zdobywa drużynowe mistrzostwo Gdańska.
Od pewnego czasu lęborczanie używają sprzętu dostosowanego do ich strategii gry: Staszewski preferujący głęboką obronę podcięciem – Barny ze standardową gumą czopową, a grający allroundowo Zych – Ehrlicha z sandwichami Yasaka. Rakietkami takimi grać będą do 1978 roku.
Podczas mistrzostw Wybrzeża, rozgrywanych 28 i 29 grudnia 1957 roku w hali Startu w Gdańsku przy ul. 3 Maja, dochodzi do pasjonującego pojedynku jednego z liderów I ligowego Startu Gdynia, słynącego z "trudnej piłki", Waldemara Stępnia z Robertem Zychem. O jego zaciętości świadczy zapis gry: 24:22, 10:21, 17:21, 21:18, 24:22. Stępień zwycięża z najwyższym trudem 3:2. Zych jest ostatecznie w singlu czwarty, za Bogdanem Niedziałkowskim, Janem Mekelburgiem (Start Gdańsk) i Waldemarem Stępniem, ale przed kolejnymi zawodnikami I ligowego Startu Gdynia: Janem Grubą i Zenonem Rybińskim. W deblu wraz z Ryszardem Staszewskim zajmują trzecie miejsce za parami: Niedziałkowski – Stępień i Mekelburg – Mikołajczyk (Start Gdańsk).
Dokładnie rok później Zych zrewanżuje się Stępniowi za singlową porażkę i pokona go w turnieju o puchar przewodniczącego PKKF, rozegranym 6 -7 grudnia 1958 roku w Nowym Dworze Gdańskim.
W tym samym roku GOZTS ogłosił następujący skład kadry okręgu: Niedziałkowski, Stępień, Gruba, Rybiński (Start Gdynia), Mekelburg ( Start Gdańsk), Zych (Gedania) i Kowalczyk (Polonia).
W 1960 roku Zych odniósł jeden ze swoich największych sukcesów. W mistrzostwach Wybrzeża, rozgrywanych 12-13 marca w hali gdańskiej Polonii, wywalczył tytuł wicemistrzowski ustępując jedynie Janowi Grubie.
Tekst: Zygmunt M. Lisiecki
Opracowanie materiału fotograficznego: Leszek Buchowski
Źródła:
Głos Wybrzeża 1951 – 1961
Dziennik Bałtycki 1951 - 1961
Rozmowa z Ryszardem Staszewskim z dnia 15.11.2024 r.
Rozmowa z Jerzym Kotem z dnia 13.11.2024 r.