W niedzielę o godz 4:40 do stanowiska kierowania KPP w Lęborku dotarła informacja o pożarze składowiska odpadów, mieszczącego się w miejscowości Kamieniec w gminie Cewice. Natychmiast skierowano na miejsce policjantów. Ich zadaniem było zapewnienie służbom ratunkowym, przyjeżdżającym z terenu całego powiatu, swobodnego dojazdu w miejsce zdarzenia oraz niedopuszczenie w miejsce zagrożone osób postronnych.
W działaniach gaśniczych udział bierze ponad trzydzieści zastępów straży pożarnej, ale nie wykluczone, że konieczne będzie wezwanie posiłków z innych województw. Tak było, gdy hałda płonęła zimą tego roku. Zdaniem strażaków przez warunki pogodowe dogaszanie pożaru może potrwać nawet tydzień.
Ogień objął pryzmę tekstyliów o wymiarach 30 na 20 i wysokości 8 metrów. Na miejscu działa ponad trzydzieści zastępów straży pożarnej i dysponowane są kolejne.
Dla wójta gminy Cewice to kolejny koszmar, z którym musi się zmierzyć zaledwie kilka miesięcy od ostatniego pożaru.
Zdaniem Wójta jest to kolejne podpalenie. W ciągu dwóch lat w tym składzie tekstyliów doszło do czterech pożarów które bada prokuratura okręgowa w Słupsku. Zarówno wójt gminy Cewice jak i mieszkańcy od lat bezskutecznie domagają się zamknięcia składowiska, bo jak twierdzą pożary i trujący dym zagrażają ich zdrowi i życiu.