W Lęborku powstaje cerkiew greckokatolicka. Obiekt budowany jest przy ulicy Wyczółkowskiego, na działce o powierzchni 800 m2. Teren przekazany został parafii w 2017 r. przez miasto w wieczyste użytkowanie. Parafia greckokatolicka pw. św. Dymitra funkcjonuje w Lęborku od 1958 r. Od kilkunastu lat prawosławna wspólnota parafialna modli się w rzymskokatolickiej parafii św. Maksymiliana Marii Kolbego na cmentarzu parafialnym przy ulicy Kaszubskiej.
Uroczyste poświęcenie krzyża postawionego w miejscu zaplanowanej budowy cerkwi nastąpiło 7 listopad 2021 roku przez ks. Arkadiusza Trochanowskiego, biskupa diecezjalnego Eparchii olsztyńsko - gdańskiej. Myślano wówczas, że po tym akcie budowa świątyni będzie postępowała szybko. Niestety czas pandemii oraz wojna w Ukrainie zweryfikowały oczekiwania. Jak teraz mówi, pochodzący z Kołomyi w Ukrainie , proboszcz lęborskiej parafii greckokatolickiej p.w. św. Dymitra, wówczas wszyscy byli dobrej myśli
- Tamten czas był ciężki, bo projekt był ambitny i kosztowny, a pandemia i wybuch wojny jeszcze bardziej pokrzyżowały nam plany. Trzeba było spojrzeć prawdzie w oczy i zmuszeni byliśmy podjąć decyzję, że jak już zaczniemy budowę, to trzeba ją skończyć, bo o to przecież chodzi. W tym czasie mocno rosły koszty materiałów budowlanych. Po rozmowach z biskupem i Radą Parafialną zrezygnowaliśmy z realizacji budowy cerkwi według pierwszego projektu - dodał duchowny.
W tamtym okresie czasu przeprowadzone zostały prace związane z niwelowaniem terenu. Wywieziono z tej działki kilkadziesiąt ciężarówek ziemi. Fundamenty zostały podwyższone o dwa metry. Konieczne było wykonanie nasypu z nośnego podłoża i zagęszczenie terenu. Wylane zostały ławy i ściany fundamentów. Po zmianach w projekcie, wejście do cerkwi od ulicy Wyczółkowskiego będzie 1,5 metra poniżej poziomu drogi, która jest 4 metry od świątyni. Nowe ustalenia przewidują, że świątynia nie będzie tak duża, jak pierwotnie przewidywano. Zamiast 24 metrów wysokości cerkiew, będzie miała tylko 12 metrów. Nawa główna ma 100 m2, prezbiterium 16 m2, do tego zakrystia, pomieszczenie gospodarcze z aneksem kuchennym, chór, toaleta, pokój gościnny. Razem około 250 m2. Zaprojektowano nie tylko samą świątynię. ale również zaplecze, gdzie przewidziano pomieszczenie na spotkania z parafianami z okazji uroczystości. Głównym źródłem finansowania lęborskiej cerkwi są ofiary od wiernych zbierane już od 7 lat. Przez lata parafianie pozyskiwali również środki ze sprzedaży świec, czy ciast podczas różnych wydarzeń. W czasie pandemii sprzedawali maseczki.
- Jesteśmy jedną z nielicznych parafii na północy, która nie ma swojej świątyni. Będzie może skromniejsza, ale będzie. Mamy nadzieję, że do naszej zbiórki dołączą ludzie dobrej woli. Dziękuję wszystkim parafianom, którzy zaangażowali się w zdobywanie środków na budowę cerkwi. Jesteśmy jednym Kościołem Katolickim, bo to często myli się z prawosławnym. Wywodzimy się z tradycji wschodniej, obrządku wschodniego - mówi ks. Oleh Hrytsiv, proboszcz lęborskiej parafii, który w 2022 roku obchodził 10 rocznicę święceń kapłańskich.
Lęborski oddział Związku Ukraińców w Polsce liczy sobie około 60 członków. Są to zarówno osoby, które przybyły na te tereny po roku 1947, po Akcji Wisła, jak i osoby, które przeprowadziły się na ziemię lęborską kilka lat temu. Jest też ogromna liczba obywateli Ukrainy, którzy z powodu wojny uciekli do Polski. Wierni greckokatoliccy w każdą niedzielę spotykają się i modlą na mszy św. o godz. 12.30 w kościele na cmentarzu, przy ul. Kaszubskiej.
(paw)
Zdjęcie: JP Przegląd lęborski